Weekendowy rejs po Zatoce Gdańskiej

Wystarczy wysiąść z pociągu na dworcu Gdynia Główna, przejść kilkaset metrów ulicą Starowiejską, żeby znaleźć się w miejscu, skąd można dostać się drogą wodną w dowolne miejsce na świecie. To niewiele, żeby miło spędzić czas, a nawet przeżyć przygodę pod żaglami. Rejs po Zatoce Gdańskiej to dobry początek, żeby rozpocząć romans z morzem.

Zatoka Gdańska to wyjątkowy akwen

Zatoka Gdańska to fragment wód przybrzeżnych na północnym wybrzeżu Polski, ograniczony przez Mierzeję Wiślaną, wybrzeże Gdańska i Półwysep Helski. To popularne miejsce dla doświadczonych jak i początkujących żeglarzy. Akwen zapewnia zróżnicowane warunki żeglugowe oraz dostęp od morza do wielu ciekawych miejsc.

Zatoka Pucka (kasz. Pùckô Hôwinga) stanowi zachodnią część Zatoki Gdańskiej. To płytka zatoka, położona między Mierzeją Helską, a linią Hel-Gdynia. Zatokę Pucką dzieli się na część wewnętrzną (od zachodu do Cypla Rewskiego i Rewy Mew, tj. Rybitwiej Mielizny) i zewnętrzną dalej na wschód. Wewnętrzna Zatoka Pucka często nazywana jest także Zalewem Puckim. Zewnętrzna Zatoka Pucka leży między nią a resztą Zatoki Gdańskiej. Obydwie części połączone są dwoma żeglownymi połączeniami o nazwach Głębinka oraz Przejście Kuźnickie.

Wewnętrzna Zatoka Pucka, jako akwen płytki i osłonięty, stwarza korzystne warunki do rozwoju życia. Obserwujemy tu duży udział wód słodkich oraz niewielkie zasolenie, dlatego występują tu gatunki roślin i zwierząt zarówno słodkowodnych jak i słonowodnych. To akwen o największym zróżnicowaniu biologicznym na Bałtyku.

Dawniej dno porastały wieloletnie trawy oraz glony, co sprzyjało rozwojowi wielu gatunków ryb (np. belony, węgorza, szczupaka, troci, okonia, śledzia, płoci, siei, płastugi). To już niestety przeszłość. Na skutek działalności ludzkiej (np. zanieczyszczenie, eksploatacja dna, zmiana linii brzegowej) doszło do zachwiania tego ekosystemu. Wieloletnie rośliny zostały wyparte przez jednoroczne brunatnice, tworząc siedliska dla cierników. Węgorze i płastugi wymarły, inne ryby przeniosły swoje tarliska lub zostały zdziesiątkowane przez rybaków. 

Jak sprawdzić prognozę pogody?

Najpierw sprawdźmy, który model numeryczny najlepiej w danym momencie przewiduje. Na portalu Windy.com mamy ich aż sześć do wyboru (ECMWF, GFS, ICON-D2, ICON-EU, ICON, NEMS). W tym celu znajdujemy najbliżej położoną stację meteorologiczną (np. na Helu). Porównujemy zmierzoną prędkość i kierunek wiatru z przewidywaniami poszczególnych modeli. To są wartości uśrednione, dlatego wybieramy warstwę o nazwie „Wiatr”. Wybieramy najlepiej działający model w danym momencie i przełączamy na podwarstwę „Porywy wiatru”. Możemy teraz zacząć planować trasę.

Żeglowanie po Zatoce Puckiej

Dzień 1: Gdynia – Jastarnia – Hel

Zatoka Pucka to dość mały akwen, który idealnie nadaje się do eksploracji łodzią żaglową. Rejs po Zatoce Gdańskiej zaczynamy w Gdyni. Znajdują się tam dwa porty jachtowe: Marina Yacht Park oraz Marina Gdynia. W Marina Yacht Park jest znacznie więcej miejsca, co ułatwia manewry oraz pozwala cumować większym jednostkom. Poza tym pływamy zaraz obok ORP Błyskawicy czy Daru Pomorza.

W akwenie Zatoki Gdańskiej znajdziemy kilka stref okresowo zamkniętych dla żeglugi i rybołówstwa. Na stronie Biura Hydrograficznego Marynarki Wojennej znajdziemy obowiązujące oraz archiwalne ostrzeżenia nawigacyjne. W obrębie akwenu znajdują też się strefy, które są stale zamknięte, np strefa militarna S-15, gdzie obowiązuje permanentny zakaz żeglugi i rybołówstwa. S-4 jest zaś zamknięta, kiedy Prezydent RP jest na wakacjach.

Po sprawdzeniu pogody i zaplanowaniu trasy omawiamy się, jak przekroczyć tor wodny. Najlepiej zrobić to jak najszybciej. Statki płynące z Morza Bałtyckiego do Gdyni korzystają z części północno-wschodniej i zachodniej systemu rozgraniczenia ruchu „ZACHÓD”, więc po wyjściu z portu może być sporo jednostek na wodzie.

Prognoza pogody wskazuje na wiatr z północy (N), który w ciągu dnia zmieni się w północno-zachodni (NW). Po przekroczeniu toru podejściowego przyjmujemy kurs kompasowy osiemdziesiąt stopni (KK=080°) w kierunku portu Hel. W tym momencie przy użyciu namiernika możemy zrobić namiar kompasowy (NK) obiektu Sea Towers, który znajdziemy na mapie Zatoki Gdańskiej. Wiatr w porywach sięga kilkunastu węzłów. Zapowiada się przyjemny dzień na morzu.

Wiemy, gdzie jesteśmy i stąd płyniemy lewym halsem prawie do samego Helu. Mamy trzy dni, żeby opłynąć całą Zatokę Pucką. Jest dość wcześnie, kiedy możemy dostrzec główki portu Hel, dlatego decydujemy się pożeglować dalej. Obieramy ostry kurs do Jastarni. To mały port, do którego wejście jest pogłębione przez Mieliznę Bórzańską. Płyniemy wzdłuż Półwyspu Helskiego, zachowując odpowiedni dystans od Długiej Mielizny, by podziwiać letnią rezydencję Prezydenta RP w Juracie.

Po kilku zwrotach dostrzegamy Kaszycę (tj. stawę świetlną). To znak, że zaraz będziemy na początku toru wodnego prowadzącego do portu w Jastarni. Jest wąski, ale bardzo dobrze oznakowany. Między Kaszycą o główkami portu mamy równo oddalone pławy po obydwu stronach toru oraz przez cały czas widać nabieżnik. Jest to sztucznie pogłębiony tor przez Mieliznę Bórzańską, więc trzymamy się w granicach.

W pobliżu Kaszycy wywołujemy Bosmanat Portu Jastarnia na kanale 10. Informujemy, że wpłyniemy do portu tylko w celu szkoleniowym i zaraz potem płyniemy dalej do portu Hel. Po minięciu Kaszycy na otwartym akwenie stawiamy żagle i obieramy kurs kompasowy sto trzydzieści pięć stopni (KK=135°). Warunki są idealne, żeby popłynąć baksztagiem oraz postawić błękitny genaker. W lipcu dni są długie. Docieramy do portu Hel jeszcze przed zachodem słońca. Cumujemy burtą do kei (ang. alongside).

Jeszcze zdążymy pójść na świeżą rybę. Mijamy budynek bosmanatu, zwany „cebulą”, i znikamy w tłumie na głównym deptaku. Rozmowy przy piwie ciągną się przez wiele godzin.

Dzień 2: Hel – Puck

Następnego dnia chcemy sprawdzić warunki na wodach Wewnętrznej Zatoki Puckiej. Wszyscy czekają na ten dzień, kiedy powstanie nowa przystań jachtowa w Pucku. My zamierzamy jednak korzystać z istniejącej infrastruktury. To miejsce da się lubić. Tym razem wieje z północy (N), więc obieramy ostry kurs pod wiatr. Cała łódź trzeszczy, skrzypi i dudni, a fale obijają lewą burtę. Do Głębinki udaje się dotrzeć na jednym halsie. Kurs kompasowy trzysta stopni (KK=300°).

Po przedostaniu się na wody Zalewu Puckiego daje się poczuć sielankowy nastrój. Długo nie musieliśmy się przekonywać, żeby znaleźć miejsce na rzucenie kotwicy i przygotowaniu posiłku w cudownych okolicznościach przyrody. Nikogo jednak nie udało się przekonać do kąpieli.

To dość płytki akwen, ale w rejonie Rzucewskiej Jamy możemy postawić żagle. Po obiedzie wiatr nadal z północny (N), więc czeka nas halsowanie do Pucka. Przy samym porcie robi się dość płytko i trzeba czujnie. Bywa też, że tor podejściowy jest płytszy niż to wynika z mapy, więc warto przed wejściem dopytać o aktualne stany głębokości w Bosmanacie Portu Puck. Zaczyna się od pławy bezpiecznej wody „P-K”. Cumujemy burtą do kei przy falochronie wschodnim. Przed snem idziemy jeszcze do Tawerny u Bosmana (albo potocznie do „okrąglaka”).

Dzień 3: Puck – Gdynia

Ostatniego dnia mamy słaby wiatr z północy (N). Tak mało wieje, że małe muszki obsiadają wszystko na pokładzie. Dobrze, że nie gryzą. Dopiero za Głębinką, kiedy mijamy boję bezpiecznej wody „GŁ”, decydujemy się postawić żagle. Pogoda na genakera, więc długo nie trzeba namawiać.

Jednym halsem płyniemy aż do Gdyni, uważając na licznie zastawione sieci rybackie i na strefę wojskową przy brzegu. W tym akwenie możemy natknąć się zarówno na sieci głębinowe jak i powierzchniowe, więc trzeba czujnie. W takie dni oficer wachtowy nie ma za bardzo co robić. Kurs kompasowy sto siedemdziesiąt (KK=170°).

Etap 1: Gdynia – Jastarnia (23 NM)
Etap 2: Jastarnia – Hel (8,6 NM)
Etap 3: Hel – Puck (19,4 NM)
Etap 4: Puck – Gdynia (16,7 NM)

Czy wiesz, że...

genaker to spinaker asymetryczny, w którym, podobnie jak w foku, wyróżnia się róg halsowy, szotowy i fałowy. Na tym typie żagla pływa się tylko baksztagami. Na kursie fordewind genaker nie może pracować efektywnie, gdyż jest wtedy zasłaniany przez grot. Obsługuje się go łatwiej niż spinakera, bo nie wymaga spinakerbomu oraz trymowany jest przy użyciu jednego pracującego szota, podobnie jak fok.

Czy bezpiecznie żeglować po Zatoce Gdańskiej?

Podczas żeglowania po Zatoce Gdańskiej można napotkać różne zagrożenia, zarówno związane z warunkami pogodowymi, topografią akwenu, jak i z ruchem morskim. Oto niektóre z potencjalnych zagrożeń:

  1. Silne wiatry i sztormy: Warunki pogodowe mogą się szybko zmieniać, a silne wiatry i sztormy mogą występować w każdej porze roku. Wysokie fale i silne podmuchy wiatru mogą utrudnić żeglugę, zwłaszcza dla mniejszych jednostek. Śledźmy prognozę pogody na bieżąco.
  2. Zmienna widoczność: Mgła, gęste opady deszczu lub śniegu mogą ograniczać widoczność na wodzie, co utrudnia nawigację i zwiększa ryzyko kolizji z inną jednostką pływającą lub wpłynięcia w sieci rybackie.
  3. Ruch statków handlowych: Zatoka Gdańska to ważny szlak żeglugowy dla statków handlowych, co może generować ruch i powodować konieczność zachowania szczególnej ostrożności, zwłaszcza przy podejściach do portów lub przekraczaniu torów wodnych.
  4. Nawigacja w kanałach i cieśninach: Miejsca takie jak cieśniny czy kanały, takie jak Głębinka w Zatoce Puckiej lub kanał przez Mierzeję Wiślaną, mogą być węższe i bardziej wymagające nawigacyjnie, zwłaszcza w obecności innych jednostek.
  5. Manewrowanie w portach: W każdym przypadku należy zachować ostrożność, kontrolować prędkość jachtu oraz zabezpieczyć burty. Bosmanat przed wpłynięciem poinformuje o manewrach innych jednostek w porcie. 
  6. Płytkie obszary: W obrębie Zatoki Gdańskiej istnieje sporo miejsc, gdzie mogą być problemy z poruszaniem się jednostki pływającej o większym zanurzeniu. Zapoznajmy się z topografią akwenu.
  7. Ruchy wody: Prądy, a także fale odbite od nabrzeży mogą wpłynąć na manewrowanie i stabilność jednostki.
  8. Ujścia rzek: Rzeki, szczególnie wiosną, mogą nieść duże ilości pływających drzew i innych zanieczyszczeń, co może zwiększyć ryzyko blokady lub uszkodzenia śruby oraz innych elementów jednostki pływającej.
  9. Ruch turystyczny: W okresach wzmożonego ruchu turystycznego, takich jak wakacje, obszar Zatoki Gdańskiej może być bardziej zatłoczony, co zwiększa potrzebę uważnej nawigacji i uwzględniania innych jednostek na wodzie.
  10. Stawy i pławy: Choć w większości obszarów są one dobrze oznakowane, to warto zwracać szczególną uwagę na stawy i boje nawigacyjne, aby unikać ryzyka kolizji.
  11. Sieci rybackie: Choć powinny być dobrze oznakowane, mogą stanowić potencjalne zagrożenie dla żaglówek oraz innych jednostek pływających. To jest szczególnie istotne w przypadku, gdy sieci rybackie są źle oznakowane lub pozostawione w wodzie bez odpowiedniego zabezpieczenia.
  12. Strefy okresowo zamknięte: W obrębie akwenu jest kilka stref okresowo zamkniętych dla żeglugi i rybołówstwa. Warto uwzględnić to podczas planowania trasy.

Ważne jest, aby żeglarze byli świadomi tych zagrożeń i stosowali się do zasad bezpiecznej żeglugi oraz korzystali z aktualnych informacji nawigacyjnych, prognoz pogody i innych dostępnych źródeł informacji przed wypłynięciem w rejon Zatoki Gdańskiej.

Czy rejs po Zatoce Gdańskiej jest dla Ciebie?

Czy lubisz Morze Bałtyckie? Czy dbasz o środowisko? Czy interesuje Cię żegluga na morzach i oceanach? Czy chcesz zdobyć doświadczenie na morzu? Czy lubisz łączyć przygodę z rekreacją? Czy chcesz miło spędzić weekend? Czy chcesz poznać ciekawych ludzi? Jeżeli na większość pytań odpowiesz twierdząco, to rejs po Zatoce Gdańskiej jest dla Ciebie. Wyczarteruj łódź lub dołącz do załogi i dalej w ruszaj w morze.

Przydatne odnośniki

Wybrane kanały VHF w Zatoce Gdańskiej

GDAŃSK
Kapitanat Portu Gdańsk: 14, 16
Bosmanat Górki Zachodnie: 14, 16
Straż Graniczna: 14

GDYNIA
Kapitanat Portu: 12, 16
Marina Basen Żeglarski: 12
Bosmanat Rybacki: 12, 16
Straż Graniczna: 12

PUCK
Bosmanat: 10, 16

JASTARNIA
Bosmanat: 10, 16
Straż Graniczna: 10

HEL
Kapitanat: 10, 16
Bosmanat: 10, 16
Straż Graniczna: 10

Na podstawie Spisu Radiostacji Nautycznych opracowanego przez Biuro Hydrograficzne Marynarki Wojennej z 2019.

Podziękowania dla kpt. Adama Dobrocha oraz Jacka, Maćka, Michała, Piotrka, Tomka za udany rejs!

Komentarze

Jedna odpowiedź

  1. Myślę, że żegluga po Zatoce Gdańskiej to fajna opcja dla zapracowanych, typowo weekendowa impreza. Aż by się chciało wdziać sztormiak i zaokrętować się na jakąś wolną łajbę <3 Zdarzało mi się żeglować po Bałtyku, ale jeszcze nigdy po polskich wodach terytorialnych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *