Relacja z wyprawy na pustynię Gobi – Projekt Gobi 4×4

Czy są miejsca na Ziemi, które blokują wszelkie próby rozwoju życia? Wydawać by się mogło, że pustynia jest jednym z takich zakątków, gdzie chroniczny brak wody wyzbywa soczystych kolorów wszelkie przejawy roślinności a zawiany jakby wiatr bez opamiętania smaga nieprzystępne dla flory powierzchnie. Co ma na to wszystko powiedzieć efemeryczna dzika cebula (łac. Allium mongolicum), która być może już od wielu miesięcy czeka na choćby kroplę wody? A tak chciałaby, chociaż na kilka dni, ozdobić swoim fioletowym kwieciem ten martwy krajobraz.

Ten na pozór obumarły krajobraz pustyni Gobi bardzo subtelnie tętni życiem. Rośliny, zwierzęta a nawet i wszędobylski na naszej planecie człowiek jakoś znaleźli sposób, żeby zasiedlić ten ekstremalny obszar, bez wątpienia jedno z najbardziej nieprzyjaznych do życia miejsc na globie. Trzeba pojechać, zobaczyć i poczuć, żeby zrozumieć, że i tutaj natura zatacza krąg życia.

Otwarte drzwi UAZa zapraszają wszystkich chętnych na wspólną podróż po pustyni Gobi. Wybierając się na kilka dni na pustynię należy odpowiednio zadbać o stan techniczny naszego pojazdu. Najlepszy też jest taki, który można w każdych warunkach naprawić przy użyciu młotka.

Komentarze

4 odpowiedzi

    1. Oj tak, miejsce wręcz idealne. Wszystkiego razem było trochę ponad 500km i czasem na pewno można się zdrowo rozpędzić. Myślę, że odcinek z Dalanzadgad do Bulgan by Ci się spodobał (-:,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *