Aconcagua: Filmy z wyprawy
W cieniu Śnieżnego Strażnika
Aconcagua Icon (4)

Wyprawa w góry wysokie – oczywiście taka bez wsparcia komercyjnych agencji turystycznych – wymaga sporego przygotowania. Składają się na to: ekwipunek, trening, pozwolenia, analiza ryzyka, ubezpieczenia itp. Im lepiej się przygotujemy, tym mniejsze ryzyko niepowodzenia oraz nieplanowanych kosztów. W tej sekcji zamieszczam wiele informacji praktycznych, które powinny Wam się przydać podczas planowania wyjazdu. (Przeczytaj »)

Aconcagua Icon (1)

O Argentynie, Mendozie, Andach i ogólnie o górach wysokich można pisać i pisać. Nie wszystko jednak da się ukazać na tyle obrazowo, żeby czytelnik dokładnie wiedział, co autor miał na myśli. Czasami trzeba się posiłkować materiałem zdjęciowym i pobudzać inne zmysły, żeby ukazać pełny obraz. Zerknijcie na dość obszerną galerię zdjęć z wyprawy na Aconcaguę. (Zobacz »)

W górach ciężko znaleźć inne zajęcie oprócz prac związanych z obsługą turystyki. Będąc w trakcie wyprawy na Aconcaguę, zrozumiałem położenie andyjskich górali. Dopóki będzie popyt dyktowany przez tego typu usługi, dopóty biznes, choćby miał być prowadzony na granicy moralności, będzie się kręcił. Zobaczcie, jak to się prezentuje na filmie. Sam korzystałem z usług transportowych. Trudno byłoby na własnych ramionach przetransportować trzydzieści parę kilogramów na górę do bazy. Biorąc pod uwagę brak aklimatyzacji oraz fakt, że to był dopiero początek wyprawy, nie mogłem sobie pozwolić na przemęczenie organizmu. (Obejrzyj »)

Andy to nie tylko Aconcagua. W okolicy znajduje się wiele urokliwych miejsc. Szerokie doliny ciągną się kilometrami, dając całe mnóstwo możliwości do trekingu. Zobaczcie na filmie, jak prezentuje się dolina Horcones, gdzie przez kilka dni możemy wędrować i podziwiać zmieniający się krajobraz. Zaczynamy dość nisko, gdzie bujnie rozwijają się fauna i flora. Wraz ze wzrostem wysokości zaczynamy odczuwać rozrzedzone powietrze i deficyt tlenu. Wędrujemy między skalistymi stokami, ze wszystkich stron otaczają nas poszarpane turnie, aż w końcu docieramy do błękitnego lodowca. (Obejrzyj »)

Aconcagua Icon (2)

Skompletowanie odpowiedniego sprzętu w zależności od charakterystyki góry i wybranej trasy jest równie ważne. W tej sekcji poniżej postarałem się dość szczegółowo opisać wszelki sprzęt, którego potrzebowałem na solową wyprawę na Aconcaguę klasyczną drogą przez dolinę Horcones. Poza tym wszystkim oczywiście należy też pamiętać o dobrym humorze i pozytywnym nastawieniu, bo to sprawia, że mamy frajdę z wyjazdu. (Przeczytaj »)

Aconcagua Icon (4)

Zanim gdziekolwiek się wybierzemy, koniecznie trzeba zapoznać się z trudnościami panującymi na trasie. Jeżeli zastanawiasz się, czy Aconcagua to góra dla Ciebie lub szukasz więcej informacji o drodze na szczyt, to dobrze trafił(a/e)ś. W tej sekcji zamieszczam dość szczegółowy opis klasycznej drogi doliną Horcones przez Plaza de Mulas. (Przeczytaj »)

Zdobywanie gór to nie tylko wspinaczka i zdobywanie wysokości. Nieodłącznym elementem wielodniowych wypraw jest bogate życie obozowe. Poznajemy wielu nowych ludzi i mamy też sporo czasu na regenerację, aklimatyzację i przemyślenia. Mały namiot staje się naszym nowym domem, a mały materac garderobą, sypialnią, pokojem dziennym i kuchnią w jednym. Zobaczcie sami na filmie. (Obejrzyj »)

Moment samego wejścia na szczyt jest najbardziej ekscytujący. Wtedy wszystkie troski i niedogodności odchodzą na drugi plan. „O, to już tutaj?” – to moja pierwsza myśl. Byłem zaskoczony na początku, a potem euforia opanowała cały organizm. Jest tylko szczyt, ja i niepohamowana radość. Brak widoków z góry zrekompensowała satysfakcja. Skrajne emocje, których trudno byłoby mi doświadczyć gdzieś indziej. Biegałem, krzyczałem, sapałem, smarkałem, płakałem, dyszałem… To trzeba przeżyć samemu. Samo wchodzenie jest dość męczące i trudno mówić o przyjemności wynikającej z wysiłku i żmudnego procesu aklimatyzacji. Tutaj właśnie chodzi o ten szczyt, o zwieńczenie wielotygodniowych przygotowań i wielkiej pracy organizmu. (Obejrzyj »)

Powrót do cywilizacji po wielu dniach lub tygodniach spędzonych w górach nie zawsze przebiega gładko. Najpierw trzeba doszorować ciało, potem przebrać się w czyste ubranie i porządnie najeść patagońską wołowiną. Zmęczenie, zmartwienia, pośpiech, irytacja i wszelkie dolegliwości odchodzą na drugi plan. Południowoamerykańska kultura „mañana” – wiecznego „zrobię to później” idealnie pozwala zregenerować się po wyprawie. Zresztą, sami sprawdźcie na filmie. (Obejrzyj »)