Jest takie miejsce na Ziemi, gdzie natura jest szczególnie nieprzychylna człowiekowi. Gdzie bezkresne pustkowia rozpościerają się aż po horyzont, gdzie lekko zwiędła trawa na rozległych stepach, zwietrzałe łańcuchy górskie i masywne wydmy nie zachęcają nawet wszelkiego stworzenia pełzającego do zapuszczania się w te okolice. Jak w takim razie człowiek jest w stanie przetrwać i żyć w takich warunkach?
W miejscu, gdzie czas płynie bardzo leniwie. Zanika poczucie czasu i przestrzeni, a jedynym wyznacznikiem przemijania dostrzegalnym przez szybko i namiętnie żyjących ludzi jest zmiana położenia i długości cienia, jaki rzucają tu i ówdzie chaotycznie rozrzucone kamienie.
Bez chwili wahania postanowiliśmy zapuścić się do samego serca tego pustkowia i z ręką na pulsie wsłuchując się w jednostajne odgłosy silnika wiekowego samochodu poczuć w nozdrzach rozpalone słońcem pustynne powietrze. Zobaczcie sami…
Także z tej serii
– Dzień 1: Płonące Klify – Gobi 4×4
– Dzień 2: Śpiewające Wydmy – Gobi 4×4
– Dzień 3: Yolyn Am – Gobi 4×4
Poczytaj więcej na blogu o całej wyprawie Azja Express.
2 Responses
Spełniam swoje marzenia dzięki takim blogom jak WASZ. Gratuluję i dziękuję
Dziękujemy, Watra. To miód na nasze serca 🙂