Islandia pokryta jest różnorodnymi formami lodowymi. Bardzo uproszczając, jest wręcz wielką bryłą na pozór niezmiennego lodu, który niespostrzeżenie porusza się i pęka w swojej wewnętrznej strukturze. Niezależnie od pory roku ta mozaika odcieni szarego, błękitu jak i subtelna gra światła przyciąga fotografów z całego świata. Czy jednak tylko? Przyciąga również zapaleńców z naostrzonymi rakami i zębatymi dziabami. Co się jednak stanie, kiedy pasja fotografii połączy się z zamiłowaniem do wspinaczki? Zobaczcie sami…
2 Responses
Z całym szacunkiem po tej zajawce spodziewałem się konkretnego wspinu. A tu jakaś 10 metrowa ściana lodowa i to z wędką. Trochę to żarty. Po zajawce spodziewalem się chociać dłużsej ściany, fajnego ujęcia. Tutaj dużo mało ciekawych rzeczy i ścianka dla dzieci
Faktycznie, czyli zajawka dobrze zrobiona i tutaj wielki ukłon w stronę Patrycji (-:
Problem w tym, że ujęć z samego wspinu za wiele nie mamy, bo było nas tam tylko dwóch i nie było jak filmować. Na dodatek przy -18 °C nasz wysłużony już trochę Sony NEX-5 przestał działać na dwa dni.
Wygląda na to, że następna inwestycja to będzie kamera do filmowania ujęć z akcji. Może jakiś Hero 3+.