Niejednokrotnie spotkałem się z opinią, żeby zrobić dobre zdjęcie nie trzeba profesjonalnego aparatu. Nawet najjaśniejszy obiektyw i największa matryca nie zrobią za nas zdjęcia, ale pewnością nam w tym pomogą. To my przy odrobinie praktyki uchwycimy cudowne a zarazem ulotne chwile w trakcie podróży naszego życia na karcie pamięci. Tym razem chciałbym się skupić na praktycznych aspektach fotografii w podróży i podzielić się z Wami moimi doświadczeniami jednocześnie przywołując ciekawe wspomnienia z wypraw. Postaramy się wspólnie odpowiedzieć na pytanie, jaki będzie najlepszy aparat dla podróżnika.
1. Kilka słów wstępu
Aktualnie widzimy, że od pewnego czasu przemysł fotograficzny rozwija się w dwóch niezależnych kierunkach. Z jednej strony jest to wszechobecna miniaturyzacja, dzięki czemu aparaty stają się coraz bardziej kompaktowe i poręczne. Z drugiej jednak strony aparaty z wyższej półki stają się coraz bardziej pękate, a średnica filtra profesjonalnych obiektywów zwiększa się z roku na rok. Zaczynając swoją przygodę z fotografią używałem Minolty X-700, która była okrzyknięta aparatem roku 1981. W porównaniu z Nikonem d800, który jest postrzegany jako kandydat do aparatu roku 2012, Minolta jest prawie dwa razy lżejsza i nieporównywalnie mniejsza.
Spróbujmy się zastanowić, jaki aparat byłby idealny dla nas. Z pewnością inny aparat jest bardziej odpowiedni do fotografowania wnętrz, inny do fotografowania gór, inny też jest do fotografii reporterskiej czy portretowej. Podróżując po świecie musimy być przygotowani na wszystko. I tutaj pojawia się pytanie: „Jaki aparat jest odpowiedni dla mnie?”. Na to pytanie oczywiście nie da się jednoznacznie odpowiedzieć, jednak postaram się nakreślić zasadnicze różnice na bazie swojego doświadczenia i ułatwić Wam podjęcie decyzji.
Chciałbym nawiązać do czterech znacznie różniących się od siebie aparatów: Nikon d800, Sony NEX-5, Leica C-Lux 3, żeby uwypuklić kluczowe parametry i właściwości przydatne w podróży. Myślę, że takie zestawienie pomoże wybrać najlepszy aparat dla podróżnika w zależności od stylu eksploracji świata. Pomimo iż skupiam się na konkretnych modelach, to wnioski, które wyciągniemy na koniec, będą dość uniwersalne i pozwolą nam dokonać odpowiedniego dla nas wyboru.
2. Podstawowe paramatry
Możemy wyszczególnić trzy rodzaje aparatów dla podróżnika:
(i) duża lustrzanka z wymienną optyką,
(ii) kompaktowy bezlusterkowiec z wymienną optyką i
(iii) aparat kompaktowy bez wymiennej optyki.
Nikon d800 | Sony NEX-5 | Leica C-Lux 3 | |
Rozmiar zdjęcia | 7360x4912px | 4592x3056px | 3648x2736px |
Zapis obrazu do RAW | TAK (NEF) | TAK (ARW) | NIE |
Karta pamięci | SD, CF | SD | SD |
Ruchomy wyświetlacz | NIE | TAK | NIE |
Live view | TAK | TAK | TAK |
Film | 1920x1080px/30fps | 1440x1080px/30fps | 1280x720px/30fps |
Lampa błyskowa | TAK | NIE | TAK |
Rozmiar | 145x122x81mm | 111x59x38mm | 96x52x22mm |
Waga | 900g | 287g | 126g |
W powyższej tabelce prezentuję zestawienie kilku parametrów, które okazały się dla mnie ważne w podróży. Zaczynając od końca rozmiar i waga aparatu są z oczywistych względów ważne. Niejednokrotnie zdarzyło mi się, że nieporęczny ze względu na gabaryty aparat czekał schowany w torbie miast robić, być może, jedno z najciekawszych ujęć. Ruchomy wyświetlacz i tryb live view pozwolą nam czasem wykonać niepostrzeżenie lub z ciekawej perspektywy zdjęcie. Zapis dużego cyfrowego obrazu w formacie RAW pozwoli nam później na bardziej złożoną obróbkę na komputerze. Natomiast z karty SD bez problemu będziemy mogli przekopiować zdjęcia na laptopa siedząc w zatłoczonym autobusie lub pokoju hotelowym.
3. Optyka
Wymienna optyka niesie za sobą wręcz nieograniczony potencjał doboru obiektywu do sytuacji. W przypadku aparatów kompaktowych jak Leica C-Lux 3 nie możemy liczyć na takie udogodnienie. Dlatego ważne jest, żeby ewentualnie zakupić aparat kompaktowy o dobrych parametrach optycznych. Jednak nigdy takie rozwiązanie nie dorówna obiektywom z serii profesjonalnej czy nawet półprofesjonalnej. Nie przez przypadek obiektywy z wyższej półki jak Nikkor 24-70 f2.8 są pokaźnych rozmiarów.
Pewnym kompromisem jest tutaj system aparatów kompaktowych z wymienną optyką. Do tej rodziny należy Sony NEX-5, który w moim odniesieniu jest warty uwagi. Jest to aparat, który niejednokrotnie okazał się dla mnie idealnym rozwiązaniem w czasie podróży niezależnie od tego, czy była to wyprawa w Kaukaz czy nurkowanie na rafach w okolicach Ko Phi Phi w Tajlandii.
Głównym problemem na dzisiaj jest brak dobrej optyki dostępnej na rynku dedykowanej do tego systemu. Rozsądnym wyborem do Sony NEX-5 jest obiektyw Sony 18-55 f3.5-5.6, jednakże jakość optyczna pozostawia trochę do życzenia. Największym problemem jest mydlenie obiektywu na obrzeżach kadru. Na szczęście znaczne aberracje chromatyczne, dystorsje i winietowanie można usunąć podczas obróbki. Jest to niestety związane między innymi z interpolacją, co da się zredukować na drodze decymacji (ang. down-sampling). W rezultacie ogranicza to w pełni wykorzystanie pełnej rozdzielczości obrazu.
Krążą pogłoski w internecie, że niebawem Sony wypuści na rynek bardziej dopracowane obiektywy. Miejmy nadzieję, że nastąpi to jak najszybciej, ponieważ to wydaje się być największą wadą tego systemu. Z drugiej jednak strony po zakupie małego adaptera możemy zamontować wiele bardzo dobrych obiektywów do systemu Sony E takich jak Minolta Rokkor-X, które teraz można zakupić po przystępnej cenie.
Wybór między aparatem z wymienną optyką a kompaktowym wydaje się dość fundamentalny. Tutaj musimy sobie odpowiedzieć na pytanie: czy ma być to wszechstronny aparat dla podróżnika, czy może dla podróżnika fotografa? Podczas wypraw górskich od kilku lat korzystam z kompaktowego systemu bezlusterkowców Sony, natomiast w podróży lubię mieć kilka obiektywów wraz z systemem bezlusterkowców Fujifilm.
4. Matryca
Na jakość matrycy aparatu cyfrowego składa się wiele czynników. Bynajmniej nie jest to tylko rozmiar sensora podany w megapikselach, ale też rozpiętość (dynamika lub zakres) tonalna czy związany z tym poziom szumu oraz rozdzielczość tonalna. Pod pojęciem rozpiętości tonalnej kryje się zdolność matrycy do jednoczesnej rejestracji obszarów jasnych i głębokich cieni, i jest zdefiniowana jest jako stosunek największego możliwego poziomu sygnału jaki sensor jest w stanie wygenerować (czyli biel odpowiadająca poziomowi nasycenia) do najniższego możliwego poziomu sygnału. Najniższy poziom sygnału jest mierzony, kiedy sensor nie jest poddawany działaniu światła i jest tożsamy z poziomem szumu.
To właśnie od tego parametru zależy między innymi jak dobrze się będzie sprawować nasz aparat w słabych warunkach oświetleniowych i jaki będzie poziom szumów przy wysokim ISO. W tym momencie warto też zwrócić uwagę jakiej rozdzielczości jest nasz przetwornik analogowo-cyfrowy. Aktualnie producenci przodujący na rynku mają w ofercie standardowo przetworniki 14 bitowe. Rozdzielczość przetwornika informuje nas jak dużo pośrednich tonów możemy zarejestrować pomiędzy naszym minimum i maksimum.
Dla bardziej ciekawskich odsyłam na stronę DxOMark, gdzie możemy porównać wyniki testów wielu aparatów na rynku między innymi pod względem rozpiętości tonalnej. Poniżej zamieszczam małe porównanie Nikona d800 z Sony NEX-5. Na podstawie parametrów umieszczonych poniżej w tabeli widać, że znacznie tańszy i kompaktowy aparat Sony NEX-5 stara się dorównywać swojemu „starszemu” bratu ze stajni Nikona.
Nikon d800 | Sony NEX-5 | Opis | |
Liczba czujników światłoczułych | 36.56Mpix | 14.16Mpix | Przedstawia rozmiar matrycy w odniesieniu do liczby elementów światłoczułych określone w megapikselach (Mpix). |
Rozmiar sensora | 24.0×35.9mm | 15.6×23.4mm | Fizyczny rozmiar sensora podany w milimetrach (mm). |
Zakres tonalny | 14bit | 12bit | Rozdzielczość przetwornika analogowo-cyfrowego sprecyzowana w bitach (bit). |
Rozmiar pojedynczego piksela | 4.7µm | 5.08µm | Rozmiar pojedynczego piksela sprecyzowany jako powierzchnia w mikrometrach (µm). |
Głębia koloru | 25.3bit | 22.2bit | Głębia kolorów wyznaczona w bitach (bit). Głębia kolorów równa 22 bitom i wyższa jest bardzo dobrym wynikiem (źródło DxOMark). |
Rozpiętość tonalna | 14.4EVs | 12.2EVs | Maksymalna rozpiętość tonalna wyrażona w wartości ekspozycji (EV). Wynik równy 12 EV i wyższy jest bardzo dobry (źródło DxOMark). |
Jakość przy wysokim ISO | 2853ISO | 796ISO | Wartość określająca wydajność matrycy przy słabych warunkach oświetleniowych uwzględniając stosunek jakości sygnału do szumu (SNR). Wydajność bezpośrednio się przedkłada na rozpiętość tonalną oraz głębię koloru (źródło DxOMark). |
Warto zwrócić uwagę, że bezpośredni wpływ na takie parametry decydujące o jakości zdjęcia jak głębia koloru, rozpiętość tonalna, czy też wydajność w słabych warunkach oświetleniowych mają wspomniane w tabeli parametry. Generalnie rzecz ujmując im więcej światła pada na element światłoczuły, tym lepszy powinien być SNR. Dlatego rozmiar matrycy, gęstość upakowania elementów światłoczułych i wynikający z tego rozmiar pojedynczego piksela bezpośrednio się przedkładają się na osiągi naszego aparatu w słabych warunkach oświetleniowych.
5. Format zapisu zdjęcia
Rejestracja zdjęć w formacie RAW pozwala na zachowanie najwyższej jakości obrazu oferowanej przez aparat dając później możliwość dokładnej obróbki pliku na komputerze.W takim „surowym” pliku znajduje się znacznie więcej informacji aniżeli w standardowych formatach zapisu obrazu jak JPEG. Wszystkie niuanse w odcieniach szarości i głębi kolorów sczytane z matrycy o niejednokrotnie rozdzielczości równej 14 bitów są zapisane. Daje to wiele możliwości i może znacząco wpłynąć na efekt końcowy po obróbce cyfrowej obrazu.
6. Praca w ekstremalnych warunkach
Wyobraźmy sobie, że jesteśmy na czapie lodowca gdzieś w kraterze jednego z największych wulkanów na Islandii. Wiatr z północy przynosi ze sobą przeszywająco zimne arktyczne powietrze, które zamraża nasze rozszerzone pod wpływem wysiłku nozdrza. Na chwilę śnieżyca ustaje i promienie zachodzącego słońca oświecają pomarańczowym światłem bezkresne zmrożone pustkowia. Czekaliśmy długo, żeby nadać temu miejscu metafizyczny wymiar poprzez starannie skadrowane zdjęcie. Niestety okazuje się, że bateria nie wytrzymała temperatury równej -18 stopni Celsjusza a aparat po kontakcie z lekko spoconą ręką zaraz pokrywa się szronem. Mnie to się właśnie przydarzyło z aparatem Sony NEX-5. Na szczęście w cieple aparat odtajał i nadal sprawnie pracuje.
Jeżeli ma być to aparat dla podróżnika ekstremalnego, to musi być przygotowany na wszystko. Czy to jest mroźne powietrze, drobny piasek Sahary, czy też ścisk w plecaku rzuconym do przedziału bagażowego marszrutki kursującej na trasie Tbilisi-Gori. W dobie aparatów analogowych poczciwy Zenit 12xp z masywnym metalowym korpusem był praktycznie nie do zdarcia. Niektórzy twierdzą nawet, że idealnie się nadawał do obrony własnej. Dzisiaj metal jest jest zastępowany przez tworzywa sztuczne, co znacznie osłabia odporność na mechaniczne uszkodzenia.
7. Praktyczne aspekty fotografowania w podróży
Panoramy
Dzięki panoramom jestem w stanie ukazać majestat oraz wszechogarniającą potęgę gór. Kompozycja poniżej powstała z połączenia 10 pionowo skadrowanych zdjęć. Dzięki temu jesteśmy w stanie uzyskać cyfrowy obraz całkiem pokaźnej rozdzielczości. Takie zdjęcia idealnie nadają się na ścianę salonie czy na wystawę.
W przypadku zdjęć panoramicznych kluczowymi dla mnie parametrami w aparacie są jakość optyki, możliwość zapisu zdjęć w formacie RAW, matryca i wszystkie związane z tym parametry takie jak rozmiar, szumy czy też dynamika. Jednakże w górach pokaźnych rozmiarów aparat może okazać się przysłowiową piątą kulą u nogi dla strudzonego wędrowcy. Dlatego dla mnie aparat Sony NEX-5 okazał się idealnym rozwiązaniem. Jakość optyczna obiektywu Sony 18-55 f3.5-5.6 oraz możliwości matrycy z pewnością nie dorównują osiągom Nikona d800 z Nikkorem 24-70 f2.8, jednak jest to dobry kompromis biorąc pod uwagę gabaryty i czynniki ekonomiczne.
Zdjęcia ludzi
Człowiek uwieczniony w kadrze od zawsze budził emocje. Niejednokrotnie usłyszymy, że jakiś znany fotograf specjalizuje się w fotografii ludzi. Jest to wręcz osobna dyscyplina. W jaki sposób uwiecznić scenę z życia lub przedstawić emocje jest już zależne od indywidualnego podejścia każdego fotografa. Jednakże aparat też czasem gra ważną rolę.
Wydawać by się mogło, że mały aparat pozwoli nam nacisnąć niespostrzeżenie spust migawki nawet w najbardziej niestosownym miejscu. Jest to z pewnością metoda na fotografowanie bezdomnych w centrum Warszawy. Jednakże w trakcie podróży po Indiach zobaczyłem, że tam ludzie niezależenie od statusu społecznego lubią być fotografowani. W moim odniesieniu czują się wtedy bardziej wyjątkowi, ponieważ ktoś uznał ich jako interesujący element kompozycji kadru. Jeszcze bardziej zadowoleni są, kiedy zdjęcie jest wykonane pokaźnych rozmiarów aparatem z wystającym obiektywem. Nie zapominajmy, że rozmiar aparatu jest wyznacznikiem profesjonalizmu fotografa 😉 Takie założenie tłumaczy z pewnością, dlaczego aparaty do zastosowań profesjonalnych zwiększają swoje gabaryty z roku na rok.
Mam nadzieję, że przedstawione przeze mnie zestawienie ułatwi Wam wybór aparatu fotograficznego. Oczywiście moją intencją nie było szczegółowe rozpisywanie się na temat parametrów technicznych, gdyż tego rodzaju opisów jest pełno w internecie. Bardziej wolałem się skupić na, według mnie, kluczowych aspektach przez pryzmat własnych doświadczeń podróżniczych.
Na zakończenie pragnę dodać, że nie jest to artykuł sponsorowany. Wszelkie przemyślenia przytoczone tutaj nie są kierowane powódkami materialnymi. Przed zakupem każdego z opisanych aparatów spędziłem trochę czasu w poszukiwaniu najlepszego rozwiązania. Już nawet nie chcę wspominać ile nieprzespanych nocy kosztowało mnie podjęcie decyzji o przejściu z systemu Canona do Nikona.
Myślę, że jesteśmy w stanie odpowiedzieć, jaki jest odpowiedni aparat dla podróżnika. Zerknijcie jeszcze na inne artykuły z tej serii, do których odnośniki znajdziecie poniżej.
8. Przydatne odnośniki
— The Digital Picture: www.the-digital-picture.com
— OpticaLimits: www.opticallimits.com
— DXOMARK: www.dxomark.com
— Optyczne: www.optyczne.pl
— DPReview: www.dpreview.com
23 Responses
Świetny artykuł. Już prawie prawie byłam zdecydowana na lustrzankę, ale chyba jednak postawię na bardziej podręczny aparat, którym będę mogła robić spontaniczne zdjęcia, o które nietrudno w podróży. Waga, gabaryty i kwestia „rzucania się w oczy” też nie są dla mnie bez znaczenia. Zastanowię się nad Nex-5, rzeczywiście wydaje się ciekawym kompromisem.
Hej, ostatnio ponownie się zastanawiałem, czy przypadkiem nie ma czegoś lepszego na rynku, żeby zabrać ze sobą w podróż. Aktualnie testuję Fujifilm X-E2 oraz Sony a6000. Chyba jednak skończy się na tym, że w najbliższym czasie w góry zabiorę właśnie Sony a6000 z obiektywem 18-55 f/3.5-5.6. Niebawem wrzucę pewnie jakieś porównanie tutaj na bloga (-:
Super artykuł, tego mi było trzeba i skłaniam się ku bezlustrkowcom. Zastanawiałam się nad Sony a6000, ale jest tyle możliwości na rynku, że już zaczyna mnie to przerastać 😉
Pozdrawiam serdecznie!
Dzięki i cieszę się, że artykuł okazał się przydatny (-:, Teraz jeszcze bardziej mnie zmotywowałaś, żeby wrzucić wpis z porównaniem a6000 i X-E2.
Na pewno przeczytam! W zasadzie jestem już przekonana, że chcę a6000, ale teraz pojawiły się nowe schody – obiektywy 😛 Zamarzył mi się Sigma 18-35mm DC HSM f/1.8 ale jest droższy od samego aparatu, więc chyba mnie nie stać póki co 😉
Ho, ho, światło 1.8 to cudeńko (-:, Jakby nie patrzeć za jakość zdjęcia odpowiada właśnie obiektyw i wydaje mi się, że tu nie ma co oszczędzać.
W swoje podróże brałem Sony NEX-5 i teraz a6000 i naprawdę nie mam powodów do narzekania na te kurpusy/puszki.
Jednakże optyka do systemu Sony APS-C kuleje. Lubię mieć dobre szkło na puszce i tutaj Sony nie pozwala mi się realizować )-:,
Dlatego wybrałem Fujifilm. Jakże jaka to przyjemność przekręcić pierścieniem przysłony na 1.2 w portretowej 56-tce lub mierzyć w rozłożone żagle 14-tką praktycznie bez dystorsji i aberacji (-:,
Brzmi cudownie 🙂 ale ogranicza mnie jednak fundusz i Sigma musi trochę poczekać zanim wpadnie w moje rece 😉 Pomyślałam, że kupię najpierw samo body i 18-55 mm f/3.5-5.6 OSS (czytałam, że to jeden z najlepszych kitowych obiektywów, a a6000 daja z gorszym) i jak już się pobawię i poznam aparat to dokupię sobie Samyang 16mm f/2.0 ED AS UMC CS do krajobrazów, wnętrz itd 🙂 choć przyznaję, że martwi mnie trochę to, że nie ma stabilizacji.
P.S. Wiem, że zawracam Ci głowę, ale aparat kupuję już kilka lat i jestem super-podekscytowana, bo jeszcze nigdy nie byłam tak pewna, który chcę 😛
Sam też dziubię na 18-55 f/3.5-5.6 i jestem zadowolony. Nawet na 24Mpix w centrum kadru to żyleta, na rogach trochę mydło, ale w granicach przyzwoitości.
Przy zakupie a6000 zrobiłem dokładnie tak samo, jak planujesz. Oddzielnie zakupiłem body i do tego znalazłem zooma w kolorze czarnym. Dobrze się komponuje (-:,
Poza tym łorkflow w ACR jest bardzo przejrzysty do Sony i Adobe bardzo dobrze radzi sobie z dystorsjami oraz aberracjami przy obróbce.
Wszystkie zdjęcia z Piku Lenina opublikowane na blogu są zrobione albo NEX-5, albo a6000 i właśnie 18-55. Zerknij, może jeszcze bardziej Cię utwierdzi w przekonaniu.
Powodzenia przy zakupie (-:,
Używam lustrzanki i nie wyobrażam sobie wyjazdu bez niej, chociaż życzyłabym sobie, żeby ważyła ciut mniej 🙂
Lustrzanki powoli odchdzą do lamusa, bo bez lusterka technologicznie można więcej osiągnąć. Jak dla mnie jeszcze ze dwa lata i zobaczymy przełom na rynku (-:,
Wstyd albo i nie ale ja póki co pykam fotki (bo inaczej tego nazwać nie można ;)) starym kompaktem Panasonica. Była kiedyś reklama z Martyną 😉
Aparat jest już problematyczny w obsłudze więc super, że powstał taki wpis. Pomoże przy okazji rozglądania się za nowym sprzętem 🙂
He, he… Ja zupełnie nie tak dawno w swojej Minolcie X-700 oraz 700si znalazłem dwie niewywołane klisze. Ach strach pomyśleć, co tam się kryje. Chyba trzeba będzie niebawem wywołać.
Profesjonalny post. Od zawsze jestem wierny stajni Nikona. Zaczynałem od D40, obecnie D3000, z marzeniem o D90. Wydaje się, że przy lustrzankach największym problemem są szkła. Body z kitem, tele i portretówka potrzebują sporo miejsca. Ale nie zrezygnuję z tego na rzecz kompakta 😉
Bezlusterkowce nie są kompaktami w tradycyjnym tego słowa znaczeniu. Ja teraz powoli przekonuję się do systemu Fujifilm, gdzie szkła są dobrej jakości i odpowiednio mniejszych gabarytów.
Dobry praktyczny tekst.
Ja przesiadłem się z D90 na bezlusterkowca i jestem zadowolony.
Nie jestem zawodowcem i EM10 mi sie sprawdza. Jedyny większy minus to żywotność baterii,
2/3 noszę ze sobą w podróży;)
pzdr
Mam tak samo. Faktycznie potrzebna jest jakaś rewolucja w technologi baterii, bo wymagania energetyczne w elektronice z łatwością mogą wzrosnąć, np. matryce organiczne.
Przydatny wpis. Przyznam, że nie za bardzo znam się na aparatach fotograficznych więc też nie jestem w stanie użyć wszystkich możliwych funkcji podczas robienia zdjęć. Ale wiem, że mimo wszystko dobry aparat to podstawa.
Łukasz, to się nadaje na eBooka, który byłby zawsze pod ręką. Najlepsze z możliwych porad to te poparte własnymi doświadczeniami. Przetestowane w trudnych warunkach są najlepszą rekomendacją. Dziękuję za ten świetny wpis! Już mi się przydał.
eBook? Faktycznie jest to jakaś opcja. Jeszcze tak na serio o tym nie myślałem. Myślę, że może czas zastanowić się nad samopublikowaniem (self-publishing) (-:,
Ciekawy artykuł. Muszę przyznac, że wizjer to zawsze wizjer – w szybkich zdjęciach chyba jednak lepszy niz wyświetlacz… taki swoisty minimalizm… Ale ostatnio w fotografii technicznej „odkryłem” uroki live-view i wyświetlacza dotykowego… Gdy aparat stoi na statywie, zmiana parametrow palcem, szczególnie wybor miejsca dla autofocusa, przesuwalna lupa dla manualnego ostrzenia – wydają sie być dużym ułatwieniem – nie trzeba sie ciągle schylać do wizjera i klikac przyciskami…
Hej Andreasie! Trzeba przyznać, że Japończycy ostro naparzają z technologią i z miesiąca na miesiąc jest coraz lepiej. Teraz opóźnienia wyświetlacza w wizjerze są tak małe, że nadają się do większości zastosowań… i zawsze można podejrzeć histogram (-:, Wcale bym się nie zdziwił, że jeszcze rok lub dwa i nawet fotografowie sportowi nie zauważą różnicy.
Wydaje mi się, ze mam całkiem dobry aparat i kilka obiektywów i z moimi zdjęciami różnie bywa. Muszę przysiąść w końcu i nauczyć się robić zdjęcia.
Od kilku lat podróżuję z małym aparatem. Porzuciłam wożenie wielkiej lustrzanki. Znacznie łatwiej się podróżuje 🙂