Wraz z szeroko pojętym rozwojem społeczeństwa (tj. technologia, usługi, rozrywka, itp.) zwiększa się również zapotrzebowanie na energię elektryczną. W jaki jednak sposób zagwarantować, że dynamiczne rozwój i rozprzestrzenianie się człowieka idą w parze z brakiem ingerencji w otaczający nas ekosystem, nas samych? Sprawa nie jest tak oczywista do ogarnięcia i od dekad najtęższe głowy tego świata łamią je sobie przy tych rozważaniach. Skłonny jestem stwierdzić, że kluczową sprawą jest pochodzenie energii, która służy nam jako pożywka do dalszego rozwoju. I tutaj kłaniają się odnawialne źródła energii elektrycznej i złożoność łańcucha przemian energii od samego źródła do łaknącego rozwoju konsumenta.
Z drugiej strony czy rozwój musi zawsze oznaczać zwiększenie szeroko pojętej złożoności i w konsekwencji wzrost zapotrzebowania na energię? Czy może jednak wystarczy zredukować cały ten łańcuch przemian zamiast skupiać się na redukowaniu strat? Więcej ludzi jesteśmy w stanie nakarmić uprawiając jeden akr kukurydzy aniżeli hodując na tej samej powierzchni krowy. Zrównoważony rozwój to fundamentalna podstawa i miejmy nadzieję, że coraz szersze zastosowanie farm wiatrowych jest krokiem w dobrym kierunku [1].
It takes, on average, 28 calories of fossil fuel energy to produce 1 calorie of meat protein for human consumption, [whereas] it takes only 3.3 calories of fossil- fuel energy to produce 1 calorie of protein from grain for human consumption.
—David Pimentel, Cornell University
Ludzie dziś zapomnieli, że są tylko częścią natury. Niedługo ją zniszczą, a od niej zależy nasze życie. Oni ciągle myślą, że mogą coś zrobić lepiej.
W szczególności naukowcy. Oni mogą być mądrzy, ale większość nie rozumie serca natury. Oni tylko wymyślają rzeczy, które czynią człowieka nieszczęśliwym. Są dumni ze swoich wynalazków.
Co gorsza, większość ludzi jest dumna. Dostrzegają w nich cudotwórców, uwielbiają ich. Nie wiedzą tego, ale niszczą naturę. Nie widzą, że sami się gubią.
Najważniejszymi rzeczami dla człowieka są czyste powietrze i czysta woda, i drzewa, i trawa, które je produkują. Wszystko to zaczyna być zanieczyszczone, skażone na zawsze. Brudne powietrze, brudna woda szarzejące ludzkie serca.Źródło: [2]
Piśmiennictwo
[1] „Is Meat Sustainable?” World Watch Magazine, July/August 2004, Volume 17, No. 4, On-line: www.worldwatch.org/node/549
[2] Akiro Kurosawa, „Sny – Wioska Młynów Wodnych”, May 1990
11 Responses
Wygląda to niesamowicie. Wiatraki są wyjątkowo wdzięcznym tematem do fotografowania. Ostatnio miałam okazję je uwiecznić będąc w na północy Bułgarii, gdzie jest ich całkiem sporo, jednak nie stoją w wodzie, a standardowo na lądzie.
W Polsce też jest dość sporo zwłaszcza wzdłuż wybrzeża Morza Bałtyckiego. Wiatraki przeznaczone do instalacji na wodzie są znacznie większe i farmy wiatrowe na wodzie znacznie bardziej rozłożyste.
Na rynku energetycznym zachodza ogromne zmiany, wydaje się że trend zwiazany z zastosowaniem energii odnawialnej i/lub alternatywnej jest slusznym rozwiązaniem (i nie mówię tu tylko o środowisku), jednakże nie będzie to takie proste. Jak wiadomo, nie wszystko (szczegolnie w takich dochodowych branżach) jest wynikiem rozsądku, a decyzje podejmowane są w oparciu o loobingowy wplyw różnych graczy.
Och jaka wielka mądrość przez Ciebie przemawia. Wydaje mi się, że jest tutaj też bardzo dużo możliwości, jeżeli rozsądni i kompetentni ludzie się tym będą zajmować. Takie farmy na wodzie to bardzo duże inwestycje, które pobudzają wiele gałęzi rozwoju (np. badania, stocznie, wszelkie usługi morskie, energetyka, szeroko pojęte budownictwo, itd.).
Farmy wiatrowe i w ogóle wiatraki zawsze na mnie robią duże wrażenie, nigdy jednak nie myślałem o nich jak o temacie fotografii, a jak widać na Waszych zdjęciach, może być naprawdę pięknie! Czas ich poszukać w mojej okolicy! 😉
Za każdym razem kiedy mijam farmy wiatrowe jestem nimi zafascynowana, jakie są piękne i ogromne! ale nijak nie jestem w stanie zrozumieć ich sposobu działania, przerasta mnie to 😉
Jak dla mnie technologia zastosowana właśnie przy wiatrakach jest bardzo nowoczesna i w wielu przypadkach innowatorska.
Wiatraki, jaki to wdzięczny obiekt do fotografowania 🙂 Wzdłóz naszego wybrzeża też można spotkać je w dużej liczbie. Pamietam, że sporo widzielismy na polnocy Belgii.
Coś pięknego. Jak pomyślę sobie, że inspiracją do stworzenia takiej wielkiej instalacji był zwykły mały wiatraczek na patyku. To bije brawa wynalazcy, który opisał to tak dokładnie, od strony technicznej, że w tej chwili możemy podziwiać takie wynalazki na żywo .
Potrzebujemy odnawialnych i bezpiecznych dla środowiska źródeł energii, paliwa kopalniane nie zadają obecnie egzaminu, ale jak przyjdzie potrzeba to wierzę, że mądre głowy coś wymyślą.
Z odnawialnych źródeł energii elektrownie wiatrowe, w porównaniu do słonecznych i pływowych, wydają się być najbardziej posunięte w rozwoju. Jednakże jest jeszcze sporo do udoskonalenia tutaj. Ciekawe jak będzie wyglądać sektor energetyki odnawialnej za 20-30 lat?