Są takie miejsca na świecie, w Polsce, których nie trzeba zachwalać. Bronią się same i roztkliwiają nawet najbardziej zatwardziałe serca. Ach te Bieszczady… Jak Wam się podobają zimowej odsłonie?
Tym razem prezentujemy Wam zdjęcia wykonane techniką analogową. Tak, tak… czy ktoś jeszcze pamięta te 36 klatek na kliszy, gdzie za każdym razem trzeba było się poważnie zastanowić przed naciśnięciem spustu?
Bieszczady od pokoleń także były natchnieniem dla wielu artystów oraz azylem dla wielu skołatanych dusz. Aktualnie wielokrotnie można spotkać się ze stwierdzeniem, że są miejscem, gdzie można szukać odosobnienia i spokoju. Jak współcześni wypowiadają się o Bieszczadach w swoich piosenkach możemy przeczytać poniżej.
Anioły są całe zielone
zwłaszcza te w Bieszczadach
łatwo w trawie się kryją
i w opuszczonych sadachBieszczadzkie Anioły – Stare Dobre Małżeństwo
Tam niespodzianki cię czekają co dzień
Gdy w połoniny wyruszasz na zwiady,
A potem patrzysz o słońca zachodzie
Siadłszy na drzewa przewalonej kłodzie
Jak żyją Bieszczady.Jacek Kaczmarski – Pięć głosów z Kraju. Bieszczady
Na zakończenie zamieszamy jeszcze kilka pojęć charakterystycznych dla Bieszczadów, których się nauczyliśmy podczas ostatniego wyjazdu. Mamy nadzieję, że zapamiętacie i będziecie ich używać na co dzień.
Psiary – wyjałowione pastwiska, na które wkracza obecnie jałowiec, brzoza i okazjonalnie olsza szara. Pozostawione po wojnie odłogiem pola uprawne i łąki od ponad pół wieku zamieniły się nie do poznania w dziczejące ugory. Aktualnie coraz mniej widać z dawnej działalności człowieka.
Caryna – łąka górska, położona wysoko, prawie pod połoniną. Nazwa wywodzi się z języka huculskiego.
14 Responses
Aż chyba puszczę sobie SDM:)
Piękne zdjęcia <3 Mam nadzieję, że w następny weekend bedzie, choć trochę sniegu. Uważam, że Bieszczady najpiękniejsze są właśnie w zimę:)
Ładnie! szczególnie podoba mi się pierwsza galeria.
Melodie i słowa piosenek SDM to dla mnie kwintesencja bieszczadzkiego klimatu.
Zdjęcia piękne, przede wszystkim bo tak prawdziwie zimowe. Generalnie fotografia analogowa uczy dużo większego szacunku do kadrów i do przemyślanych działań. Fotografia cyfrowa nas rozbestwia, sprawia, że robimy zdjęcia jak leci, bo przecież zawsze się coś wybierze.
O wow! Pierwsze zdjęcie wymiata! Z Bieszczadami kojarzy mi się moja wychowawczyni z liceum, która je uwielbia i zawsze chciała nas tam zabrać, ale niestety się nie udało. No i do tej pory tam nie byłam! Ale po powrocie do Polski nadrobimy 🙂 Koniecznie!
A ja myślałem, że każdy najpóźniej do końca liceum był w Bieszczadach, a tu taka niespodzianka. (-:,
„Przyjeżdżaj zaraz, jeśliś jest na chodzie.
Rzuć politykę, panny i ballady.
Tutaj jesienią – jak w rajskim ogrodzie
Oprócz istnienia – nic cię nie obchodzi
Przyjeżdżaj w Bieszczady.”
kocham Bieszczady o każdej porze roku 🙂 mieszkałam tam, wychowałam się, a teraz wracam kilka razy w roku i napawam się ich pięknem i spokojem 🙂 super fotorelacja, pozdrawiam 🙂
Piękne zdjęcia! Uwielbiam Bieszczady! Te dziewicze, w znacznej części nieodkryte i z lekka niedoceniane góry. Ale może to i lepiej. Podczas, gdy tłumy jadą w Tatry ja delektuję się bieszczadzkimi widokami 🙂
To niebywałe, że tak było i wtedy, kiedy Kaczmarski pisał o tym, kiedy ja robiłem te zdjęcia 11 late temu, jak i teraz. Ta kto już chyba będzie zawsze z tymi Bieszczadami.
Ależ się rozmarzyłam! Nigdy nie byłam w Bieszczadach zimą, marzę o jakimś sylwestrze, może w tym roku? 😉
Hej Basia,
Byliśmy w tym roku w Bacówce pod Honem i dało radę. Także miło wspominam Pod Małą Rawką, ale to było jakiś już czas temu i wtedy klimat był niemiłosiernie niepowtarzalny. (-:,
Dotychczas w Bieszczadach byłam tylko wiosną i jesienią, ale widzę, że zimą też jest pięknie!
Magia ! Brak słów ! Niesamowite widoki i zdjęcia Państwa autorstwa. Pozdrawiam
Sympatycznie się ogląda te zdjęcia w dzisiejszy upał 😉 Góry zimą są zjawiskowe.
Oj żebyś wiedziała. Piekę się w tym momencie w przedziale drugiej klasy pociągu TLK. W takim skwarze nawet koszulka oddychająca się dusi.