Ten kto mnie zna, wie że konie uwielbiam. Pisałam już o tym, jak zaczęła się moja miłość do tych szlachetnych zwierząt. Pisałam też, że jeżdżę konno od niedawna bo zaledwie od trzech lat. Moja końska przygoda na dobre zaczęła się właśnie na obozie jeździeckim w Łynie organizowany przez Stowarzyszenie Jeździeckie "Szarża". To tam nauczyłam się jak o konia dbać, jak go siodłać, kiełznać, czyścić. Ale Łyna to nie tylko jazda konna. To przede wszystkim ludzie, których łączy ta sama pasja. To także warmińsko-mazurska sceneria, lasy, jeziora, miód pitny i ogniska do rana. To niezapomniane tereny, to uśmiech, kiedy w galopie mkniesz przez łąkę, albo uchylasz się przed gałęziami w lesie.
(więcej…)
Najczęściej komentowane